Ludmiła Wocial: Akademicki Chór Politechniki Opolskiej to ewenement

Grupa ludzi pozuje do zdjęcia na zewnątrz, na tle budynku. Wszyscy są ubrani w eleganckie, jasne stroje, głównie białe, z kilkoma osobami w różowych sukienkach. Niektóre kobiety mają na głowach wianki z kwiatów. W tle widać niebieskie i czerwone banery z napisami, a na ziemi znajduje się czerwona wykładzina. Na pierwszym planie, na bruku, jest złota gwiazda. Na banerze po lewej stronie widnieje napis "Politechnika Opolska".

– Byłam pewna, że nasz chór będzie występował także poza uczelnią, że nie raz zaskoczymy publiczność – mówi Ludmiła Wocial, dyrygentka Akademickiego Chóru Politechniki Opolskiej, która niedawno została nagrodzona Srebrnym Laurem Umiejętności i Kompetencji. Sam chór w tym roku obchodzi 18. urodziny.

Anna Kułynycz: Akademicki Chór Politechniki Opolskiej w tym roku obchodzi ważny jubileusz
Ludmiła Wocial: Dokładnie w marcu wybiły nam osiemnaste urodziny. Planujemy je uczcić w formie koncertu dostępnego dla wszystkich, w którym wezmą udział także nasi byli chórzyści. To nie ma być sentymentalna podróż, bardziej mowa o tym, w jakim miejscu chór jest teraz, co może zaśpiewać, bo przecież są to i utwory klasyczne i rozrywkowe, a nawet o charakterze ludowym.

Czy spodziewała się Pani, że w dość krótkim czasie chór wyjdzie poza mury uczelni?
Tak. Powiem uczciwie, że wiedziałam, że tak będzie. Jeszcze jako widz obserwowałam różne konkursy o charakterze ogólnopolskim i międzynarodowym. Widziałam, że chóry, w których ludzie śpiewają z pasji i z przyjemności, zachodzą bardzo, bardzo daleko i to był właściwie powód, dla którego tak bardzo chciałam na Politechnice Opolskiej prowadzić chór. Wiedziałam, że dobrowolnie dołączą do niego osoby, które tak jak ja kochają śpiew. Czułam, że w krótkim czasie jesteśmy w stanie dużo osiągnąć. Jednak pierwsze sukcesy przyszły dopiero po dwóch latach. Wiązało się to przede wszystkim z tym, że musiałam od zera zbudować zespół śpiewających ludzi na politechnice. To było duże wyzwanie.
Po raz pierwszy wyjście chóru poza mury uczelni nastąpiło podczas odsłon gwiazd w opolskiej alei. Odsłaniano wówczas gwiazdę Michała Bajora, następnie zespołu TSA i Ryszarda Rynkowskiego.
Dla chóru powstały specjalne aranżacje, mieliśmy bardzo dużo prób, to było duże wyzwanie.
Nie spodziewałam się, że nasz chór będzie śpiewał muzykę rozrywkową. Myślałam, że pójdziemy w klasyczną stronę, jednak gwiazdy zdeterminowały trochę kształt chóru, co przyznam po latach, jest mi bardzo na rękę. Czuję się jak ryba w wodzie w przestrzeni, gdzie klasycznym wokalem, klasycznym brzmieniem chóru obejmujemy to, co się dzieje w muzyce rozrywkowej. To jest ewenement.

Niedawno została Pani wyróżniona Srebrnym Laurem Umiejętności i Kompetencji
To była dla mnie ogromna niespodzianka, zupełnie nie spodziewałam się nagrody. Sam fakt zgłoszenia mojej osoby był dla mnie dużym zaskoczeniem i dużą radością. Czułam dumę wchodząc na scenę, poczułam się doceniona, to także prezent dla na moje 50. urodziny.
Przez te wszystkie lata prowadząc chór staram się być dla studentów liderem – przyjacielem. Chórzyści wiedzą, że mogą do mnie przyjść ze swoimi problemami, ja też zostanę przez nich wsparta.
Pomagam młodym ludziom rozwijać skrzydła, śledzę losy naszych absolwentów, wiem, że czerpią z życia całymi garściami. To bardzo cieszy.

Co Pani daje prowadzenie chóru?
Prowadzę chór dla frajdy. Czuję się spełniona, szczęśliwa. Mam trzech synów, chór to moje czwarte dziecko. Każdą osobę z chóru pamiętam. Z osobami, które śpiewają dłużej, staliśmy się grupą przyjaciół.
Prowadzenie chóru czasami było także dla mnie odskocznią od problemów, miejscem, w którym psychicznie się relaksuję. Bardzo lubię swoją pracę, nigdy nie robiłam tego dla pieniędzy. Cudowne jest także to, że zmieniający się rektorzy doceniają moją pracę.

Czy każdego można nauczyć śpiewać?
Od 26 lat powtarzam i powtarzać będę, zdania nie zmienię, że tak, każdego można nauczyć śpiewać. Jeszcze nie zdarzyła się osoba, której bym nie nauczyła śpiewać, ale do tego potrzebna jest determinacja i ogromna chęć osoby, która chce się tego nauczyć. Trzeba dużo ćwiczyć i wtedy z powodzeniem można wystartować na karaoke czy nawet koncertować w kameralnych scenach.
Samo śpiewanie to ogromna frajda, oczywiście wytwarzają się endorfiny, szczęście buzuje. Warto podkreślić, że chórzyści przyjeżdżają na próby nie tylko z Opola, ale również z innych miejscowości. Myślę, że motywacją jest właśnie to poczucie frajdy, szczęścia, ale także przestrzeń towarzyska. W naszym chórze tworzą się przepiękne przyjaźnie, chórzyści wspierają się wzajemnie.

Kiedy najlepiej dołączyć do Akademickiego Chóru Politechniki Opolskiej?
Nabór trwa cały rok, taki najważniejszy jest na samym początku roku akademickiego. Wtedy jakby zaczynamy wszystko od nowa. Od razu zaznaczę, że pierwsze spotkanie z chórem to nie jest przesłuchanie, chcę raczej żeby taka osoba poczuła się czy to w ogóle jest dla niej czy się jej podoba ta przestrzeń. Dopiero potem sprawdzam czy ma wyższy głos czy niższy.
Czasami zgłaszają się do nas osoby, które niezbyt dobrze trafiają w dźwięki. Wiem, że niektóre chóry nie przyjmują takich osób. Ja daję im czas. Otaczam taką osobę innymi osobami, które są pewne i dobrze śpiewają. Najczęściej taka osoba po jakimś czasie zaczyna ładniej śpiewać, trafia w dźwięki i jest chętna to rozwijania się. To jest super moment, jak widać, gdy ktoś pokonuje kolejne etapy i chce się rozwijać.

KATEGORIE

POLECANE

ARCHIWUM

WAŻNE

GALERIA

Rok 2021
Zdarta trawa i dwie górki żwiru
Rok 2021
Kobieta i troje mężczyzn za stołem na podwyższeniu, poniżej dwa stoły za którymi siedzą ludzie, i na których stoją błękitne i czarne termosy
Rok 2021
Rok 2021
Rok 2021
Rok 2021

Zobacz także

Grupa ludzi na koncercie lub festiwalu, stojących blisko sceny. Wszyscy wyglądają na podekscytowanych i radosnych, niektórzy z nich mają uniesione ręce. W tle widać rozmyte światła, które mogą pochodzić od diabelskiego młyna lub innej atrakcji wesołego miasteczka. Na pierwszym planie znajduje się kobieta w okularach, która krzyczy z entuzjazmem.

Czas na Piastonalia!

Dokładnie za tydzień studenci odbiorą symboliczne klucze do bram Opola i tym samym zacznie się największe studenckie wydarzenie w regionie: Piastonalia 2025.

Czytaj więcej »