Blisko 25 litrów krwi oddano w ramach „Wampiriady”, czyli akcji krwiodawstwa organizowanej przez Samorząd Studencki Politechniki Opolskiej.
„Wampiriada” na naszej uczelni to już tradycja. Studencka akcja organizowana jest już od ponad 15 lat. – Bardzo chętnie angażujemy się w takie przedsięwzięcia. Mamy świadomość tego, jak bardzo krew jest potrzebna w każdym z polskich szpitali, dlatego jako samorząd studencki wykorzystujemy nasze możliwości i wychodzimy z inicjatywą -podkreśla Wojciech Krupski, przewodniczący Samorządu Studenckiego Politechniki Opolskiej.
Przez dwa dni przy „Łączniku” studenci mogli oddać krew w mobilnym punkcie poboru krwi Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. Wielu z nich krew oddawało po raz pierwszy. – Oddaję krew po części z ciekawości, jaką mam grupę, bo do dziś tego nie wiem, a poza tym ta myśl już jakiś czas chodziła mi po głowie i planowałem to zrobić. Wiem, że komuś się na pewno przyda – przyznaje Adrian. – Krew chciałem oddać już od dawna, ale nigdy nie miałem ku temu okazji – ze względu na przyjmowane leki lub po prostu zły stan zdrowia. Poza tym uważam, że to bardzo fajna i potrzebna akcja, nic nie kosztuje, a jeszcze można dostać czekoladę. Cały proces przeszedł sprawnie, bez komplikacji czy omdlenia, a personel był bardzo miły. Polecam każdemu – dodaje Adam.
Studentów nie zrażała także spora kolejka, w której trzeba było trochę poczekać. – Każdy z nas może niespodziewanie znaleźć się w sytuacji, kiedy tej krwi będzie potrzebował, a nie da się stworzyć jej w żaden sposób laboratoryjnie. Krew w dużym cudzysłowie, ktoś musi „wyprodukować”, a jeśli można przy tym uratować komuś życie to warto – przekonuje Janek.
– Chęć niesienia takiej pomocy zaszczepił we mnie szwagier. Mój ojciec, będąc w wojsku również oddawał krew. Niestety zachorował na cukrzycę i nie mógł dłużej tego robić, ale za to krew ofiarowana przez innych bardzo mu pomagała w walce z chorobą – przeszedł dwie transfuzje krwi. Mimo, że niestety go już z nami nie ma, to widziałam ulgę, jaką wtedy czuł i mam świadomość, jak ważną rolę pełni krwiodawstwo – wyznaje Wiktoria.
Na studentów, którzy oddali krew, czekały słodkie i słone przekąski oraz napoje przygotowane przez koło naukowe „Żubr”, natomiast stoisko straży granicznej oferowało im ciepłe posiłki.
– Bardzo cieszymy się, że tylu ludzi chce pomóc. Dzięki zaangażowaniu naszych studentów zebrano prawie 25 litrów krwi. Dziękujemy wszystkim dawcom i zapraszamy na kolejną edycję!
– podsumowuje Wojciech Krupski.